W tym roku ponownie świętujemy w cieniu ograniczeń. Życzmy Państwu, aby kolejny rok przyniósł nam zdrowie, radość i możliwość powrotu do szarej codzienności oraz barwnej tradycji świątecznej. W ramach pełnego nadziei komentarza do archiwalnych zdjęć z regionu chcielibyśmy przywołać fragmenty z katalogu wystawy „Wiosna: miedzy sacrum a profanum”, którą w dniach 1 marca – 4 maja 2020 roku można było oglądać w Muzeum w Chrzanowie im. Ireny i Mieczysława Mazarakich. Katalog pod redakcją Luizy Trybuś dostępny jest do przeglądania na miejscu w Dziale Informacji Regionalnej.
„W tym dniu [w Niedzielę Palmową] święcone są palmy. W okolicy Chrzanowa nazywano je mietełkami. A przygotowywano je z gałązek wierzbowych z baziami oraz innych wiecznie zielonych roślin: bukszpanu, borowiny, barwinka, tui i jałowca. Dodawano również trzcinę, dziki rozmaryn (bagno), krzew konwaliowy, szakłak pospolity, koronowe drzewo oraz sosnę wejmutkę. Palmę dekorowano kolorowymi bibułowymi kwiatami i wstążeczkami. Każdy swoją palmę wykonywał własnoręcznie, a materiały do niej gromadzono już od Środy Popielcowej.” (s. 6)
„W Wielki Czwartek w kościołach milkną dzwony, a zamiast nich używane są drewniane kołatki. […] W Wielki Piątek w domach przygotowywano masło, któremu po poświęceniu przypisywano właściwości lecznicze. […] Symbolem Wielkiej Nocy bez wątpienia są kolorowe jajka, których nazwa zależna jest od sposobu ich zdobienia. Te barwione na jeden kolor zwie się kraszankami, ozdobione wyskrobanym wzorem – rysowankami, a jeśli jajko zdobią wielokolorowe wzory, wykonane za pomocą wosku, mamy do czynienia z pisankami. Barwniki otrzymywano z roślin, gotując jajka na twardo w ich wywarze. W okolicy Chrzanowa najczęściej farbowano je na kolor brązowy gotując je w łupinach z cebuli. […] Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę odbywało się w centralnym miejscu wsi. W koszyczkach, podobnie jak dzisiaj, umieszczano kolorowe jajka, kiełbasy, masło, szynkę, chleb, sól, chrzan oraz baranka i babę z ciasta drożdżowego. […]
Długo wyczekiwane śniadanie wielkanocne jedzono po powrocie z rezurekcji, czyli uroczystej mszy połączonej z procesją dookoła kościoła odprawianej w Wielką Niedzielę. Posiłek ten w okolicy Jankowic rozpoczynał się od spożycia chrzanu w kawałku, kawy i kołacza. Później jedzono chleb z masłem i serem, gotowaną i niemarynowaną szynkę oraz kiełbasę. W Kwaczale na śniadanie spożywano jajecznicę z młodymi pokrzywami, które miały chronić domowników przed zgagą. […] Do dziś w chrzanowskiej dzielnicy Kąty kultywowane są dziady śmigustne, które w Poniedziałek Wielkanocny chodzą w uprzednio przygotowanych przebraniach. Biegając po osiedlu, odpytują przechodniów ze znajomości pacierza. Zbierają przy tym podarki, czyli wspomniany już śmigust.” (s. 8)
Fotografie pochodzą z albumów Renaty Piwko, Teresy Wróbel, Jacka Bańkowskiego, Marii Matyi, Stanisławy Doległo, Teresy Ciury i Teresy Bigaj.
Jeśli pamiętają Państwo inne zwyczaje wielkanocne praktykowane w Chrzanowie i okolicach, prosimy o opublikowanie tekstu pod postem.
Zdjęcie główne u góry strony: Wielka Sobota. Święcenie pokarmu przy starej kapliczce na Kątach. Ksiądz przyjeżdżał z parafii pw. św. Mikołaja w Chrzanowie. Kolekcja Teresy Wróbel.